widzialam ten mecz.. calkiem calkiem, tracilismy pilke juz przy 2 czy 3 podaniu, chyba ze cofalismy sie w tyl, w pierwszej polowie jedej jedyny raz zblizylismy sie do bramki (przeciwnika :wink: ) i to chyba cudem, a w drugiej polowie chociaz akcja potoczyla sie nieco szybciej, padly 2 bramki, to najlepszy byl koniec, kiedy Estonczycy w ostaniej (jesli sie nie myle) minucie, strzelili gola... a Dudek to i tak chyba najlepszy pilkarz z calej reprezentacji.. moim zdaniem, ta druzyna nie ma zadnych szans za zajscie gdziekolwiek, chyba tylko do baru po kolejnym nieudanym spotkaniu.. moze za pare(nascie) lat, jak sie zmieni cala ekipa a przede wszystkim znajdzie sie wreszcie jakis porzadny trener (tylko niby skad?), to moze cos sie ruszy i ogladanie meczu nie bedzie juz tylko 90 paroma straconymi minutami...