E, ja oglądam czasem jak się włączy przez przypadek, wczoraj był dojebany mecz, jak koleś na drugiej stronie stołu lekko musnął czerwoną... i wpadła!!1
Innym razem z kolei ten sam koleś powbijał wszystkie czerwone, celował pewnie w pełny mecz, ale tak czy owak wygrał.
Szkoda że imion generalnie nie mogę podać, bo to tak tylko w przejściu z jednego kanału na drugi, ale grali konkretnie.