Korupcji
daj spokoj, nie widzisz ze Kore prezentuje postawe ktora zaklada ze nie warto z przyczynami walczyc bo Wara_Od_Mojego_Ulubionego_Sportu_Co_Mnie_Obchodzi _Ze_Toleruje_Wybryki?
Kto powiedział, że toleruję? Do tej pory mówiłem jak jest. Nie wiem skąd wytrzasnąłeś tezę, że toleruję.
A to co ty proponujesz to moim zdaniem walka z wiatrakami. A przyczyną wypaczeń nie są ludzie, którzy chodzą na stadion, tylko patologia kultury kibicowskiej w polskim sporcie. Dlaczego? A ponieważ u nas sport jest produktem dla marginesu społecznego (sytuacja podobna do Anglii w latach 80'), gdzie nie chodzi się oglądać widowiska, tylko zrobić dym. Pokaż mi mecz, gdzie na stadion chodzą rodziny z dziećmi, w ramach niedzielnego happeningu. Jest co prawda bezpiecznie, ale kibicowanie tak wygląda i robią to nie tyllko kibole, ale i normalni ludzie. (Identycznie jak w Anglii - dra mordy pod stadionem, podczas widowiska spokojnie i wychodząc znowu to samo).
Nie da rady też zmusić kogoś, kto przez 15 lat chodzi na stadion, żeby zachowywał sie inaczej, a tym bardziej uniemożliwić im wejścia na stadion ( co dla klubów i miasta jest nieopłacalne, bo nie ma zysku związanego z imprezą masową ).
tylko widzisz, taka interwencja policji powoduje zablokowanie ruchu, czesto w sporej czesci miasta, a to juz sa spore koszty. ja nie widze powodu, zeby mieli za to placic podatnicy.
Trudno sie nie zgodzić, ale dla miasta, nawet z ekonomicznego punktu widzenia, bezpieczeństwo jest priorytetem.
a co zrobilbys z korupcja w noznej Kore?
Wyeliminował - to chyba oczywiste. Biorąc pod uwagę otoczkę teoretyczną przyczyna leży tylko i wyłącznie w strukturach (mówiąc w kontekście futbolu) centralnych zarządów sportowych.
Nie wiem czemu 'korupcja' w piłce nożnej podchodzi pod działania aparatu ścigania. Kluby piłkarskie, sędziowie, piłkarze, trenerzy etc jako prywatne podmioty dokonujące transakcji między sobą, bez udziału państwa - co w tym złego???
Oszukują klienta imprez sportowych, jakim jest kibic. Narażają na szwank finansową przyszłość spółek finansowych jakimi są kluby i firmy poboczne, a także zmniejszają zyski z reklam. Rzecz dzieje się na obiektach miasta (tzn. że większośc klubów nie jest właścicielem stadionów - mają udostępnione obiekty na określony czas), więc dzieje się to juz z udziałem struktur państwowych. Poza tym korupcja jest przestępstwem.
Mam rozwiązanie. Zorganizować krewkich kibiców żeby pilnowali, czy nie ma w klubach korupcji. I oni się wyżyją i korupcja tam będzie ukarana. O.
Obecnie zatrudnia się w klubach kibiców do pilnowania porządku (np. PW), co do własności klubu przez kibiców to dobry pomysł, ale cięzki do sfinansowania (patrz: tzw. Share Liverpool, gdzie 100 000 kibiców uzbierało pieniądze na wykup 27% akcji klubu, co umożliwia im udział w obradach zarządu).