Z fajnych japońskich filmów polecam 2 części Tetsuo!

Dawno nie widziałem filmów które by mnie postraszyły trochę i tutaj Japończycy mnie pozytywnie rozczarowali. Czarno - białe zdjęcia, nerwowa kamera, trochę coś jak ten pierwszy film Lyncha tylko 100 razy bardziej srogie.

Ponoć te filmy zapoczątkowały cały gatunek tego typu filmów - o ludziach którzy się w coś tam zmieniają. Tutaj facet zmienia się w maszynę. W tych nowszych (chyba nie mam ochoty oglądać!) mutują w jakieś macko - stwory.