a gdzie wasze cohones? Czas się wynurzyć z nory bo intensywność postów na forach jest hmmmmm nieimponująca (czyt. chujowa ) Sam tu wpadłem z sentymentu ale to co zastałem to skansen a i nerdowski klimat dawnych lat gdzieś uleciał. Zważywszy,że ta strona/osoby/tematy w jakiś magiczny sposób łączy się z moją młodością czuję się w obowiązku dołożyć swoje 3 grosze bo interwał nowych tematów czy nawet odpowiedzi mobilizuje do wykopania kilku trupów... a chuj, wqrwilem sie. ide zapalic. Pierdole, jestem leniwy, do czego mnie zmuszacie.