Jeszcze się takoi nie urodził co by miał tylko jednego nicka

. Jakie macie lub mieliście inne nicki w internecie? Skąd one się wzięły? Jakią macie ksywe w szkole/wśród kolegów? Czemu taką ksywą zostaliście "ochrzczeni"? Proste pytania proste (chyba) odpowiedzi.
Na początek ja:
INTERNET:
Brenior- zamienna ksywa jeśli bienio jest zajęta w danym forum/koncie etc. Po raz pierwszy wymyślona na sesji Warhammera- nie miałem lepszego pomysłu na imie więc dałem takie. Potem stało się to w szkole synonimem "Bienia". Przywiązałem się do tej ksywy.
Mr.X- dawna ksywa używana kilka lat temu na potrzeby internetu. Nie chciało mi się wymyślać coś sensownego więc wziąłem Mr.X. Niezbyt ambitny pseudonim więc jak narodzil się ksywa "Bienio" natychmiast go zmieniłem.
Ci co pamiętają czasy pierwszego forum Top Secretu pamiętają (chyba) tą ksywę- wtedy była używana.
Seinei- odwrucone mojego nazwisko z usuniętym B i z zamienionym jednym a na e. Nowa ksywa stworzona do jakiegieś gry internetowej, używana tylko tam... a zasadzie- już prawi nie używana.
Darth Moul- najgłupsza ksywa po Mr.X. Był użuwana w czasieswietności tamtegej ksywy. A teraz- porzucona
Hevyarms- najbardziej debilna ksywa internetowa jaką pamięta,m. Z błedem w dodatku (powinno być HeavyArms). Nie pasuje do mnie- nie mam "ciężick rąk". Ksywa pochodziła od nazwy mecha w Gundam Wing, za czasów mojej mani na punkcie anime.
REAL
W gronie przyjaciół i w szkole mówią do mnie po prostu Bienio lub Brenior. O historii drugiej ksywy mówiłem. historię pierwszej zaraz opowiem. W szatni ludzie z klasy straszej od mojej o rok opowiedzieli żart (nie pamiętam go). Występował w nim Dzidek Gienio (lol). Kiedy wszedłem do szatni oni jeszce się z niego śmiali. Ktoś powiedział na mój widok "Idzie dziadek Gienio!" a wszyscy w śmiech. Ktoś za to poprawił "chyba Bienio". Potem jakoś ksywa rozeszła się po szkole. Czuje jakiś sentymęt do niej gdyż to moja pierwsza ksywa szkolna- do tej pory mówiono mi dp nazwisku lub po imieniu. Jednym słowem- przywiązałem się do niej i nigdy jej się nie pozbęde.
Na koloniach językowych nazywano mnie pod koniec "The Glass Breaker". Z ksywy można wywnioskowć co takiego zrobiłem. Dla nie kumatych- wybiłem szybę w łazięce. A ksywę wymyślił... jeden z opiekunów.
Ksywa się nie rozwinęła i już niecałye 4 dni po tym znów wszyscy mówili mi Bienio (skąd o ksywie wiedzieli? Na koloniach było kilkanaście ludzi z mojej szkoły ktorzy mnie tak nazywali. spowodwało to takie nazewnictwo u innych).