Prawo precedensowe jest moim zdaniem z natury poryte bo byle sedzia moze je kreować. A niektóre precedensy mogą rozbawić do łez. Ława przysięgłych też jest zajebista. Z tym, że anglosaski model prawa akurat nie jest winą amerykanów.[snapback]127573[/snapback]
Precedens nie jest wieczny. Inny sklad the U.S. Supreme Court moze zmienic prawo. Przyklad ? Brown v. Board of Education (1954) ktory zniosl precedens ustalony 60 lat wczesniej, a wprowadzajacy segregacje rasowa (Plessy v Ferguson z 1896 - separate but equal). Teraz moze zaniesc sie na zmiane Roe v. Wade z 1973 legalizujace aborcje.
Co do USA wogole to mozesz z punktu widzenia amerykanisty bronić tego barbarzynskiego zlepku narodów, ja bede z punktu widzenia politologa je krytykować.
No bo jak nazwać konfederecje plemion słynących głownie z wojowniczości, podróżujących po Świecie grabiąc dobra, asymiliujac co prostsze z kultury reszte niszcząc. W których prawie dalej funkcjonuje instytucja morderstwa i którzy chcą przyrównywać do siebie najstarsze kultury Świata mając za sobą 250 lat hisorii.[snapback]127573[/snapback]
Mhm. Przeczytales to gdzie mianowicie? Nie wspominam historii nawet, bo przescigniecie wszystkich krajow w przeciagu stu, stu trzydziestu lat jest wedlug mnie raczej plusem niz minusem i dowodzi sukcesu amerykanskiej rewolucji.
Amerykanie są także bardzo grubi i zadowoleni nawet gdy mają raka mózgu 
[snapback]127573[/snapback]
To, ze sa grubi to jest powszechnie powtarzany stereotyp. Amerykanie obecnie jedzac zdrowiej niz Europejczycy, a co do otylosci - zobaczylbys wiekszosc studentow z mojego uniwersytetu pomyslalbys cos przeciwnego. Na calym campusie mozna na palcach policzyc osoby otyle (otyle, nawet nie grube), cala reszta ma umiesnionie, wysportowane ciala. Ci ludzi w wiekszosc wygladaja tak jak kilka, nawet nie kilkanascie, procent studentow polskich. Chodza na silownie, odzywaiaja sie zdrowo, biegaja, uczestnicza w bardzo wielu grach - sa duzo, duzo bardziej wysportowani niz Polacy.
A ze sa zadowoleni ? No rzeczywiscie, dramat.