mało postów to ja mam, jeśli już ktokolwiek zasługuje na to miano
cóż... miałem się odezwać, to się odzywam - ale ostatni raz; nie mam siły po prostu, w połowie sprawy osobiste, w połowie cała reszta i w ogóle przy kompie spędzam kilka minut dziennie jak nie lepiej
jak ktoś będzie bardzo chciał to niech wysyła maile, spróbuję się jakoś sensownie wytłumaczyć, ale mówiąc szczerze... nie wiem czy mi się uda
na GG nie ma u mnie co liczyć, na priv również... i tak dalej
przepraszam w ogóle wszystkich - do RioTa: jakbyś zwrócił uwagę na kolesia, którego zastępca dowódcy obozu wypuszcza za bramę, to byś sie pewnie wypatrzył, że to wasz zbieg i byście sie udali konno na jego poszukiwania, choć nawet bez tego pomysł wyjścia pieszo mnie zdziwił (może nawet byście go dogonili, sam nie mam pojęcia jak, ale może jesteście lepszymi tropicielami niż ja...); skoro o tym, to przepraszam, że historia się nie skończy
do Indexu jeszcze będę pisał, ale nie spodziewajcie się 50 tekstów miesięcznie
kto tam może niech wywali mnie z moderatorów bractwa, Tymbeer nadaje się 10x lepiej
Bracia (i Siostro) pamiętajcie: nie starczy sił, by do końca życia zaciskać zęby - próbujcie i legnijcie aby nigdy się nie podnieść
niech bogowie mają w opiece Bractwo, SeeM opuszcza zakonne mury i wybiera dobrowolne wygnanie, niż siedzenie tutaj, jak człowiek zastygły na chwilę przed zadaniem ciosu
żegnajcie...